"Perfidia budowniczych nowoczesnego globalnego imperium pozostawia daleko w tyle rzymskich centuriorów, hiszpańskich konkwistadorów, osiemnasto- i dziewiętnastowiecznych kolonistów europejskich. My, EBR-owcy jesteśmy dobrze przygotowani do naszych działań, wyciągamy wnioski z doświadczeń historycznych. Nie używamy mieczy i nie przywdziewamy zbroi. W krajach takich jak Ekwador, Nigeria albo Indonezja ubieramy się jak miejscowi nauczyciele czy właściciele sklepów. W Waszyngtonie czy też Paryżu nosimy się jak urzędnicy państwowi lub bankowcy. Zachowujemy się normalnie. Odwiedzamy place budowy i biedne wioski. Manifestujemy altruizm, rozmawiamy z miejscowymi dziennikarzami o humanitaryźmie naszych działań.