Wczoraj przy kawie siedziałam ze swoimi przyjaciółmi. Jeden
z nich Andrzej rzucił do mnie, że warto inwestować w złoto, zamiast otwierać
kolejne lokaty. Andrzej twierdzi od dłuższego czasu, że złoto będzie się
umacniać, a tym samym ci którzy zainwestują w nie będą bogatsi, dlatego lokaty
dziś nie mają sensu. Odpowiedziałam mu, że ja wolę jednak lokatę. Machnął ręką
i stwierdził, że nie umiem inwestować pieniędzy. Andrzej to typowy
przedstawiciel tzw. biurokracji, pracuje od zawsze na posadzie w jednym z państwowych
urzędów, które według mnie powinny być zlikwidowane. Zawsze nas drażni jego
ton, kiedy stara się udowodnić, jak potrzebny jest nam urząd, w którym pracuje.
Ma oczywiście konto w banku chyba w Nordei. Stwierdziłam zaczepnie, że mam
konto w SKOK Wołomin. Kiedy Andrzej usłyszał, że mam konto w SKOK Wołomin
wybuchł. Stwierdził, że tylko ciemniaki mają konto w kasach spółdzielczych.
Ludzie światli mają konta w bankach. Spółdzielnie to były dobre kiedyś a nie
teraz. Prychnął. Wkurzyłam się. Ale nie pokazałam po sobie. Tylko zadałam
pytanie. A ile światły człowiek ma pieniędzy odłożonych w banku? Czy ma jakąś
zrobioną lokatę? Udawał, że w tym miejscu nie słyszy, ale powtórzyłam głośniej.
W końcu odpowiedział, że nie ma żadnej lokaty. A ja mu na to, że ciemniak ze
SKOK Wołomin ma już cztery lokaty, które pracują na jego przyszłość, że
ciemniak nie zamierza słuchać biurokraty, który nie ma pojęcia o lokowaniu
pieniędzy, a swoją wiedzę czerpie z Trybuny Ludu czyli dla niewtajemniczonych z
Gazety Wyborczej. Andrzej się wściekł. Zrobił się czerwony i nie potrafił
wydobyć z siebie nawet jednego słowa. Tak właśnie w Polsce wyglądają oświeceni,
a może bardzie indoktrynowani czytelnicy Trybuny Ludu. Popatrzyłam na
znajomych, przez chwilę trwała konsternacja, a potem większość wybuchła śmiechem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz